Archiwum październik 2019


Zamknij oczy....
01 października 2019, 22:17

Zamknij oczy i wyobraź sobie, że siedzisz w kinie...Zaczyna się film, a na ekranie wyświetlają się sceny z twojego życia....

  Kozia Mamcia mieszka na wsi. Wieś mała, pozornie spokojna, ale tylko pozornie, bo na tej wsi spokoju nie było od zarania dziejów. Jest tu kilka domków na początku wsi, potem piaszczysta droga biegnie koło małego lasku, z górki nad jezioro, potem lekko pod górkę i znów kilka domków, następnie droga przebiega przez pole, ląduje w lesie i kończy się nad rzeką. Kozia mamcia mieszka nad jeziorem lekko pod górkę. Na górce stoi stodoła. Idąc w dół do jeziora po lewej Mamcia zorganizowała kurnik dla swoich dziobaków, zaraz obok stoi drewniany domek, w którym wiosną Mamcia zrobiła sobie serowarnię czyli miejsce pracy. Idąc dalej lekko w lewo na wzniesieniu stoi stara obora z czerwonej cegły. Jest ona podzielona na dwie części. W pierwszej ponad 100 m mieszkają sobie kózki i krówki, a w drugiej liczącej ok. 20 m , w której kiedyś mieszkały świnki, teraz mieszka kozia Mamcia. 

Mamcia zrobiła sobie na tej małej przestrzeni pokój, kuchnię i łazienkę. W pokoju obok łóżka na murku z czerwonej cegły postawiła sobie 450-litrowe akwarium, w którym hoduje pyszczaki. Zamiast telewizora. W łazience z braku laku czyli kasy kabinę prysznicową wyłożyła płytkami z 1984 r. znalezionymi na strychu. Płytki lekko popękały ze starości po przyklejeniu, ale kto by tym się przejmował. Grunt, że kozia Mamcia ma swój prysznic. Ciasny, ale własny. Ma też swoją lodówkę i pralkę. I otwartą kuchnię. Swoją ! To jej pierwsze w życiu własne meble kuchenne. A szafę na ubrania zrobiła sobie ze skrzyneczek drewnianych i ozdobnych kartonów. Jest też biurko, kominek, półki na książki i mnóstwo innych mniej lub bardziej potrzebnych rzeczy. I okno ! Centrum życia. Z dużego okna rozpościera się piekny widok na jezioro. Kozia Mamcia zawsze marzyła o tym, by mieszkać nad jeziorem i by z okien było widać jezioro. Co prawda widać z jednego okna, bo więcej okien Mamcia nie ma. W oknie na parapecie oprócz kwiatków rzecz jasna stoi białe duże serce na podstawce, a do serca przypięta jest Myszka Miki z wysuniętym środkowym palcem, pozdrawiająca wszystkich ciekawskich zaglądających. Na łóżku wyleguje się czarno rudy kot z żółtymi oczyma... 

Cd nastąpi jutro...